Petersburskie senne widziadła
Wówczas pryncypał sądząc słusznie, że dla zniweczenia podobnych przekroczeń w zarodku należy działać natychmiast, uważał za stosowne wygłosić spore przemówienie i wykazać
Piotrowi Iwanyczowi całą nieprzyzwoitość jego postępku.
Powiedział mu, że zarówno jego ranga, jak i wiek nie dawały mu prawa do czegoś takiego; że tańczyć oczywiście można, ale w odpowiednim miejscu, a poza tym w stroju przyjętym w
oświeconych społeczeństwach Europy, która pod względem oświaty może w ogóle uchodzić za pierwszą wśród wszystkich części świata.
Powiedział też (a w miarę mówienia jego głos stawał się coraz energiczniejszy, a oblicze coraz bardziej uduchowione), że podobne wyskoki można wybaczyć tylko prostakom, ciemnym
dzikusom, nie znającym użycia ognia i odzieży, zresztą nawet i oni (dodał) okrywają swą nagość listowiem.
Na ostatku powiedział, że tego rodzaju postępek hańbi nie tylko sprawcę, lecz nawet rzuca niemiły cień na cały zawód urzędniczy, zawód czcigodny, którego nie wolno profanować,
gdyż urzędnicy
„Są tym samym, w cywilnym choć trybie,
Dla ojczyzny, czym wojsko w szeregu.
Kto na honor i godność ich dybie,
Ten jest wrogiem dla państwa naszego.
Że finanse i handel, i sądy —
Wszystkie funkcje urzędnik sprawuje
I że służy w urzędzie, kto mądry
I przystojnie się tam zachowuje.
Że niewinnych by bez nich krzywdzono,
Winowajca by kary unikał,
Że czasami od byle kulfona
Ludzkich losów zależy bez liku.
Że urzędnik, co nie ma ambicji,
Jest zaiste żałosnym pajacem
I że źle jest, gdy bez amunicji
Popisuje się nagle przed placem.
A gdy ktoś ma naprawdę ochotę
Zamiast służyć — tańcować kankana:
Może wybrać tę piękną robotę —
Ja nie będę wstrzymywał waćpana!
"
Tak zakończyła się przemowa, która wywarła na obecnych w ogóle mocne wrażenie, ale na Piotrze Iwanyczu takie, że może nigdy i nigdzie żadna przemowa nie zrobiła jeszcze
takiego wrażenia.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>