Petersburskie senne widziadła
Początkowo, po zamieszkaniu ze mną, bardzo się interesowała tym rewolwerem, wypytywała o jego konstrukcję i system, co też jej wytłumaczyłem, a nawet namówiłem, żeby
wystrzeliła raz kiedyś do celu. Trzeba to wszystko wziąć pod uwagę.) Nie zwracając uwagi na jej wystraszoną minę, położyłem się na pół rozebrany na łóżku.
Byłem bardzo wyczerpany, dochodziła jedenasta. Siedziała dalej na tym samym miejscu bez ruchu jeszcze około godziny, potem zgasiła świecę i położyła się przy ścianie, na kanapie.
Po raz pierwszy nie położyła się ze mną — to też należy podkreślić...
VI
STRASZNE WSPOMNIENIE
A teraz to straszne wspomnienie...
Obudziłem się rano chyba przed ósmą, w pokoju było już prawie jasno. Obudziłem się od razu całkiem przytomny i raptownie otworzyłem oczy.
Stała przy stole trzymając w ręku rewolwer. Nie widziała, że się zbudziłem i patrzę. Raptem widzę, że zaczyna zbliżać się do mnie z rewolwerem w ręku.
Szybko zamknąłem oczy i udałem, że mocno śpię.
Doszła do łóżka i stanęła nade mną. Słyszałem wszystko; chociaż zapanowała grobowa cisza, słyszałem jednak tę ciszę.
Wtem pod wpływem nagłego impulsu wbrew woli otworzyłem oczy. Patrzyła na mnie, prosto w oczy, a rewolwer był tuż przy mojej skroni. Nasze spojrzenia spotkały się.
Ale patrzyliśmy na siebie zaledwie przez mgnienie.
Znów mocno zaniknąłem oczy i w tym samym momencie postanowiłem z całej mocy, że się więcej nie poruszę i nie otworzę oczu, cokolwiek ma się stać.
Bo przecież zdarza się, że nawet mocno śpiący człowiek nagle otworzy oczy, uniesie głowę i na moment obrzuci pokój spojrzeniem, by po chwili nieprzytomnie opuścić głowę na
poduszkę niczego nie pamiętając.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>