Petersburskie senne widziadła
Stoją ludzie tłumnie, dziwują się: w oknie za szybą — trzy lalki, malutkie, wystrojone, w czerwonych i zielonych sukienkach, całkiem jak żywe!
Obok nich siedzi jakiś staruszek i niby gra na wielkich skrzypcach, dwaj inni stoją, grają na małych skrzypeczkach i kiwają głowami do taktu, i patrzą na siebie,
i usta im się
ruszają — mówią, naprawdę mówią, tylko przez szybę nie słychać. Chłopczyk najpierw myślał, że są żywi, ale potem się domyślił, że to laleczki, i nagle się roześmiał.
Nigdy jeszcze nie widział takich laleczek i nie wiedział, że takie bywają! Chce mu się płakać, ale śmiech go ogarnia, gdy patrzy na te laleczki.
Wtem poczuł, że ktoś go chwyta z tyłu za kubraczek: jakiś duży, zły chłopak stał obok — i nagle walnął go w głowę, zerwał mu czapkę i podbił nogę.
Chłopczyk upadł na ziemię, ktoś zaczął krzyczeć, on się zląkł, zerwał się i w nogi; biegł, biegł i nagle wpadł, sam nie wiedząc gdzie, do jakiejś bramy, potem na jakieś
obce podwórko — i przycupnął za stosem drwa: „Tu nie znajdą, tu ciemno".
Przycupnął i skurczył się, ledwo dysząc ze strachu, i nagle, całkiem nagle, zrobiło mu się tak dobrze: rączki i nóżki przestały boleć i tak mu było ciepło, ach jak ciepło,
jak na piecu. Wtem wzdrygnął się: poczuł, że zasypia. Może by tu zasnąć?
„Ale nie, posiedzę tu chwilkę i znów pójdę popatrzeć na laleczki" — pomyślał i uśmiechnął się przypomniawszy je sobie — „zupełnie jak żywe!
" I nagle mu się wydało, że jego mamusia zaśpiewała przy nim piosenkę. „Mamusiu, ja śpię, ach, jak się tu dobrze śpi!
"
— Chodź do mnie na gwiazdkę, chłopczyku — szepnął ktoś nad nim cichutko.
W pierwszej chwili pomyślał, że to jego mamusia, ale nie, to nie ona.
No to kto go zawołał — nie widać, ale ktoś się nad nim pochylił i objął go w ciemności, on wyciągnął do niego rękę i... i raptem... ojej, co za jasność!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 Nastepna>>